FAME 2021 Toruń – Festiwal Alternatywnej Muzyki Elektronicznej – Dzień 1 | Half Light, Kuna, Alles, Administratorr Electro, Empathy Test, Wolfgang Flür, Eisfabrik

FAME 2021 Toruń – Festiwal Alternatywnej Muzyki Elektronicznej – Dzień 1 | Half Light, Kuna, Alles, Administratorr Electro, Empathy Test, Wolfgang Flür, Eisfabrik

Dla większości wykonawców był to pierwszy lub jeden z pierwszych koncertów, po rozciągających się miesiącach pandemicznej absencji scenicznej. Mówił o tym i Wolfgang Flür, i Skinny. Być może ten głód spowodował, że wszyscy przygotowali się do swoich setów tak, jakby był to ich premierowy występ, a niektórzy wręcz składali setlistę z dedykacją na toruński koncert. Gęsty czasowo lineup (7 koncertów dziennie), jedna scena (wszystko odbywało się na nowej scenie klubu) i bliskie otoczenie, które – ze względu na zamkniętą przestrzeń klubu Od Nowa – pozwalało mijać na korytarzach muzyków, którzy właśnie zeszli ze sceny, lub mieli dopiero na nią wejść. FAME pokazał, że z wyjątkowo elastycznym godzinowo line upem, w którym rozpiska rozjechała się już na otwarciu, program może trwać dalej, w najlepsze. Co jednak ważne, odpowiedzialna za to, przedłużająca się międzykoncertowa „przepinka” (słowo-klucz festiwalu), była rekompensowana świetnym nagłośnieniem samych koncertów. Do tego stopnia, że podczas wielu z nich wbijało w fotel. W odniesieniu do nowej sali – dosłownie.

FAME 2021 TORUŃ - DZIEŃ 1

Half Light

Half-Light Fame Toruń 2021

Niewdzięczna jest rola zespołu otwarcia, a taka przypadła toruńskiemu Half Light, którzy musieli rozgrzewać festiwalową scenę/publiczność. I zrobili to jak należy, zaczynając od Maski (z płyty „Półmrok”) i Kameleona (z „Elektrowstrząsów”). Z wyjątkiem kończącej set ballady Wyznanie znalezione w szafie, reszta listy złożona była już z kompozycji z krążka „(Nie) Pokój Wolności” (m.in. 2+2, Wezwanie do odmiany czy 3 minuty nienawiści. Podskórnie czekałem oczywiście na coś z „Nowych Orientacji” (wiem, trywialny ciąg Toruń – Republika – tribute album), ale nie można mieć za złe triu, że nawet na festiwalu stawia na nowe. Tym bardziej, jeśli jest dobre. Zresztą, nie tylko jemu.

Kuna

Kuna Fame Toruń 2021

W świat ambientowych elektrowstrząsów wciągnął nas Kuna. Jego DJ set zaprezentował się lekko transowo, bardziej inaczej niż na „Life is never ending”, ale taki też był zamysł. Tomasz przygotował cały materiał na potrzeby Festiwalu, a ten, jak sam mówi, samoistnie stał się płytą (koncertową?), szerzej już zaprezentowaną i przetestowaną w boju. Można powiedzieć, że pierwszy z festiwalowych, jednoosobowych setów, w pewnym sensie zaskoczył, ale też – zgodnie z ideą festiwalu – pozwolił artyście na poszerzenie eksperymentalnego pola dźwięków, jakie nas dalej czekały.

Alles

Alles Fame Toruń 2021

Jako trzeci na scenę Od Nowy weszli łódzcy Alles, z w pełni koncepcyjnym występem. Tu słowa uzupełniały już wizualizacje, na które składały się traumatyczne obrazki z konfliktów, wojen i codziennych, jednostkowych rewolucji. To była czysta, polska zimna fala lat 80., pierwsze mocne i dobre „back to the 80s” na FAME. Czterdziestominutowy występ podzielony był na trzy akty, do każdego z nich wprowadzały deklamowane teksty utworów: 1 – Nie śpię, 2 – Dezintegracja/Ziemia Niczyja/Miasto duchów, i 3 – Przestań. Muzycznie, na pierwszy ogień utwory z „Post” (m.in. Cokolwiek). Po introdukcji do „Culture”, z tego albumu zabrzmiały m.in. jeszcze bardziej elektroniczny niż na płycie Konflikt czy Gloria Victis. W ostatniej trójce z „Hope” znalazło się głośniejsze niż zwykle Wszystko, i tak samo mocniejsza Nadia. Mroczny, krzykliwy, i ekspresywny set.

Administratorr Electro

Administrator Electro Fame Toruń 2021

Na koncert Administratorr Electro przypadły chyba pierwsze, z początku, zgrzyty techniczne (perkusja). Po ich wyeliminowaniu można już było na szczęście delektować się świetnym nagłośnieniem (czego AE potrzebują, by odseparować i uwydatnić odpowiednie dźwięki i wokal), i taką samą muzyką. Pod takie dyktando przebiegała już całość setlisty, którą AE podzielili na utwory z albumów „Przemytnik” (w tym Cienie widzę, Niewybuchy, Rzepak) i „Ziemowit” (Piekło?, La Vagina De La Muerte). Tylko raz trio sięgnęło po debiut (Weź się ubierz), a 45-minutowy set zamknęło Karpaczem. Od Administratorr Electro dostaliśmy tego wieczoru sprawnie zmontowaną dawkę synth pop rocka, tonowanego od czasu do czasu przez gitarę akustyczną Bartka Marmola. W praktyce – bez słabych punktów. Zespół był ostatnim polskim wykonawcą pierwszego dnia FAME.

Empathy Test

empathy test fame toruń 2021

Supportowali i Covenant, i De/Vision, ale na FAME udowodnili, że sami bezczelnie szybko dobili do czołówki. I choć setlistę złożyli głównie z „Monsters”, a na otwarcie wystrzelili z moich ulubionych armat (Monsters, z beatem autorstwa Christiny Lopez, i dłuższą niż zwykle introdukcją, Kirrilee i Empty Handed), to całym koncertem zaspokoili apetyt najbardziej wybrednych, zanim ci zdążyli się jeszcze zrobić głodni. Będący nieustannie w ruchu Isaac Howlett skutecznie uwodził publiczność, to zapowiadając koniec koncertu (po czwartym Making Worlds), to częstując się płynnym polskim specyfikiem. Nie chcę się wymądrzać, ale Empathy Test – jak przewidziałem – skradło festiwal i przestawiło go na inne tory. Co jeszcze z setlisty? Kiedy padło Are you ready for jump around?, popłynęło Fear Of Disappearing, po nim Doubts, a w ramach „request”, na rzucone z widowni Demons, odpowiedzieli rzeczonym, przechodząc zgrabnie w Losing Touch. Na bis, bo ten też był, Here is the Place. ET zagrali godzinę z małym okładem, a trzeba było szybko łapać oddech przed kolejnym wydarzeniem.

Wolfgang Flür , ex-Kraftwerk

Wolfgang Flür ex Kraftwerk

Po przerwie, na scenie stanął On: Musik Soldat, ex-Kraftwerk, mistrz ceremonii. Muzyk (precyzyjnie: perkusista), którego twórczość tylko momentami, i to luźno, nawiązuje do krautrocka, z którym jest przecież kojarzony. Wolfgang Flür – człowiek, którego przedstawiać nie trzeba.

Dla Flüra był to dopiero drugi set na przestrzeni ponad roku. Każdy przygotowany nieco inaczej, choć z tymi samymi wizualizacjami, z reprodukowanymi zdjęciami i obrazkami z początków Kraftwerk, archiwalnymi wideo czy filmowymi pocztówkami z przeszłości. Jest też historia podróży jednego takiego hełmu, ale… całości nie sposób oderwać od muzyki. Na prezentowaną przez Flüra muzykę (sam nazywa siebie „prezenterem muzycznym”) składają się głównie kompozycje obce, przearanżowane utwory jego samego (z nadchodzącego „Medicine”), czy utanecznione, transowe wersje kraftwerkowskich  It’s more fun to compute czy Home computer, od których set się rozpoczął. Każdy utwór to nowa melodia, podana przez Wolfganga tak, by kolejny kawałek można było odłączyć od spektaklu. A on sam, zachęcający co i rusz publiczność do ruchu, wyraźnie bawi się konwencjami i wypuszczanymi w stronę publiki dźwiękami, i słowami (fragmenty przemówień). I widać, jak dobrze czuje się w tej stylistyce, w której więcej jest melodii i rytmów elektro-techno, niż grania czystą nostalgią.

Eisfabrik

Eisfabrik Fame Toruń 2021

Finałowe show pierwszego dnia FAME przypadło w rozegraniu niemieckiej grupie Eisfabrik. Faceci w bieli do Torunia przyjechali w trójkę, bez jednego klawiszowca, ale nie zmniejszyło to dynamiki, nadawanej zresztą przez perkusję Von Fahrenheita, i oczywiście wokal Dr. Schnee. Koncert zaczęli od Deeper and Deeper i No Matter (z „Kryothermalmusik”), fundując publice piątkowe disco night. W trakcie ponad 70 minut mieliśmy solidny przegląd ich twórczości, z nadreprezentacją z płyty „Eisplanet” (m.in. Maschinen), czy przebojami pokroju And Nothing Turns. Niektóre wybory (A Million Lights z „When Winter Comes”, czy Schneemann z „Null Kelvin”) zastąpiłbym innymi, ale sam finał przebiegł koncertowo (The Choice) i na dużym już zmęczeniu. Dr Schnee chętnie zagadywał publiczność (odpowiedzi z tłumu pominę), i trzeba powiedzieć, że ogólna potrzeba kontaktu z fanami/słuchaczami, u wszystkich artystów, już pierwszego dnia była wyjątkowo duża. A dla uzupełnienia show Eisfabrik jeszcze dodać, że to na nich padły akurat największe chyba tego dnia problemy techniczne.

Pierwszy dzień Festiwalu Alternatywnej Muzyki Elektronicznej został tym samym oficjalnie zakończony. Jedna trzecia dawki elektroniki przyjęła się bez skutków ubocznych.

LOADING