Koncertowa płyta „ETR” Popsysze została nagrana z gośćmi, podczas koncertu w Radiu Gdańsk, w ramach festiwalu „Metropolia jest ok”. Z tej okazji zespół poszerzył instrumentarium, a na scenie gościnnie pojawili się niezwykli muzycy: Tomek Gadecki – saksofonista, kompozytor, współzałożyciel takich zespołów jak Olbrzym i kurdupel, Sambar, Awatair, Niebo Niebo, ZUOM; grał też w Lonker See, Morze. Adam Skorczewski – trębacz, improwizator, kompozytor, producent, lider zespołu Adam Skorczewski Quintet. Aga Tra – wokalistka trójmiejskiego zespołu drewnofromlas, z którym porusza się po różnych zakamarkach współczesnej muzyki, trudnej ostatecznie do sklasyfikowania.
Na koncert złożyły się utwory ze wszystkich czterech płyt zespołu, ale w nowych aranżacjach, w oparciu o improwizacje, a przede wszystkim zmiany stylistyczne. Nagrania zyskały jazzowego sznytu, a wystarczyło tylko dodać dęciaki… Ze względu na panujące w 2021 roku ograniczenia (wiadomo), koncert odbył się bez publiczności.
Płyta „ETR” została zmiksowana przez Michała Kupicza, ukazała się w trójmiejskiej wytwórni Zoharum New Experimental Art.
Popsysze to psychodeliczne trio z Trójmiasta. Na koncie mają 4 płyty: „Popstory”, „Popsute”, „Kopalino” oraz „Emisja”. Każda w nieco odmiennej stylistyce, ale ze wspólnym mianownikiem improwizacji i korzeniami w muzyce etnicznej, stoner rocku, a nawet muzyce elektronicznej. Jako reprezentanci sceny trójmiejskiej, Popsysze śmiało, płynnie re-aranżują swoje nagrania, nadając im często niepowtarzalnych form koncertowych.
W najnowszym singlu IKSY “odradzają obskurną wizję Władysława Broniewskiego”, przedstawiając klasykę poezji w uwspółcześnionej, i nieco innej niż dotąd odsłonie muzycznej. Ul. Miła niesie więc za sobą trochę więcej zaskoczeń, bo wykorzystując poezję IKSY odstawiają na chwilę te bardzo przyjemne melodie i otwierają przed słuchaczem trochę nowych, głośniejszych brzmień.
Jak tłumaczy Agata Duda, wokalistka IKSÓW, „Na każdej naszej płycie pojawia się jakiś wiersz, to nasza IKSOWA tradycja. Jak dotąd sięgaliśmy Bruna Jasieńskiego (“But w butonierce” czy Władysława Broniewskiego (“Listopady”). Tym razem wróciliśmy do Broniewskiego. Wiele lat temu kupiłam w lokalnej bibliotece jego tomik poezji, do którego nieustannie wracam. Zaznaczam w nim sobie wiele rzeczy i traktuję go trochę jako notatnik. Pewnego poranka, wertując kolejne kartki, trafiłam na “ul. Miłą”i od razu poczułam, że ten wiersz opisuje dokładnie to, co dzieje się na historii zawartej na naszej nowej płycie”.
Premierze Ul. Miłej towarzyszy kolejna odsłona animowanej historii autorstwa duetu Piotr Tokarz i Roland Luka.
Hania Derej – niespełna dwudziestoletnia pianistka, kompozytorka i dyrygentka, jedna z wyróżniających się postaci młodej polskiej sceny muzycznej, wydała właśnie pierwszy singiel pod szyldem jazzowego Hania Derej Quintet. Zrobiła to, choć ma na swoim koncie już skomponowanych blisko 100 utworów, siedem płyt oraz dyrygowanie Orkiestrą Kameralną Filharmonii Narodowej czy Lwowską Orkiestrą Kameralną „Akademia”.
Hania Derej Quintet powstał w 2022 roku, a w jego składzie, oprócz Hani, występują muzycy związani ze śląskim środowiskiem jazzowym: Cyryl Lewczuk (saksofon tenorowy), Tymon Okolus (puzon), Filip Hornik (bas), Kuba Długoborski (perkusja). Debiutancki album zespołu został nagrany jesienią 2023 roku w studiu Radia Katowice i ujrzy światło dzienne jeszcze wiosną tego roku. Jego zwiastunem jest singiel Busy Day, jeden z pierwszych, który powstał w ramach projektu. Busy Day jest próbą „opisania” sytuacji życia w biegu, „jednocześnie poszukiwaniem sposobu na ucieczkę z tego zamkniętego kręgu, rutyny, codzienności”.
Hania Derej studiuje dyrygenturę symfoniczną na Akademii Muzycznej w Krakowie oraz kompozycję i aranżację jazzową w Conservatorium van Amsterdam. Tworzy w różnych stylach, od jazzu, po muzykę ilustracyjną, kameralną, czy elektroniczną. Laureatka licznych nagród kompozytorskich i pianistycznych, uczestniczka takich projektów jak FAMES Orchestra czy International Jazz Platform.
Wrocławski pianista powraca z nowymi kompozycjami, które składają się na EP-kę. Ten mini album zawiera tylko trzy, za to spójne kompozycje, które tworzą swego rodzaju tryptyk. Najnowszy singiel Piotra Paduszyńskiego nosi tytuł Fasada.
Jak czytamy, Fasada to utwór o zrzucaniu masek, które następuje po trudnym, niewidocznym z zewnątrz procesie wewnętrznej metamorfozy. Zanim maska opadnie, w wewnętrznym świecie emocji, przekonań i doświadczeń musi dojść do zmiany, a wykonana nad nią praca często jest procesem zachodzącym w ciszy i samotności. „Podobnie jak gąsienica musi się rozpaść, żeby stać się motylem, człowiek musi przejść przez ciemność, by rozkwitnąć”.
Utwór nagrany został w domowych warunkach. Jego pierwszy szkic powstał jeszcze w 2020 roku, jednak artysta dopiero po trzech latach stwierdził, że ostatecznie stał się gotową kompozycją. Żywe pianino, przestrzenny dźwięk, a do tego syntetyczne brzmienia. Muzyce towarzyszy czarno-biały teledysk, na który składają się kadry miejsc i przestrzeni, dopełniających dźwięki.
Piotr Paduszyński to pianista i producent muzyczny, który debiutował w 2020 roku albumem „Prześwit” nagranym w studiu Leszka Możdżera. Album został nagrodzony w plebiscycie WARTO 2021 Gazety Wyborczej. Słowem-kluczem do zrozumienia twórczości i osobowości Piotra jest eutymia – pseudonim, którego używa na Tik Toku, Instagramie oraz drugim koncie na Spotify, gdzie wydaje utwory do nieistniejącej gry. Jak przyznaje, „Pianistów zwykle zamyka się w wąskich ramach i oczekuje się od nich trzymania jednego stylu, natomiast eutymia to pseudonim i przestrzeń, w których jest się od tych ram wolnym.”