Hey Man, Nice Shot! Filter w Krakowie

W latach 90. „The Cable Guy” był moim ulubionym soundtrackiem. Zawartość ścieżki dźwiękowej łączyła wszystkie moja ówczesne fascynacje muzyczne, od Jerry’ego Cantrella, poprzez Cypress Hill, po Porno For Pyros. Na soundtracku znalazły się jednak dwa nagrania zespołów, których dotąd nie znałem. Standing Outside a Broken Phone Booth with Money in My Hand Primitive Radio Gods i Hey Man, Nice Shot Filter. O ile z pozostałą twórczością tych pierwszych nie pozostałem szczególnie dłużej, o tyle ścieżką tych drugich pilniej podążałem. A wydany w 2023 roku album, po długiej przerwie, świetny „The Algorithm” tylko przypomniał mi, jak dobrym i ciekawym zespołem Filter nadal są.