Najnowszy singiel zespołu Szumy – Kwadratowy, hula po sieci od prawie miesiąca. Rytmiczny i melodyjny rock, charakterystyczny dla tria, ma tu wyrazistą warstwę tekstową. Jak podkreśla zespół, Kwadratowy ma nam uświadomić, jak bardzo jesteśmy podzieleni i jak rzadko chcemy zrozumieć, skąd biorą się między nami różnice. Przymiotnik „kwadratowy” jest satyrycznym odniesieniem do ludzkich umysłów, metaforycznie z kwadratowych głów budowane są przecież mury, które pomagają nie dopuszczać do siebie niczego „innego”.
Szumy tworzą: Adrian Burnagiel (wokal, gitara), Andrzej Salamon (perkusja) i Przemysław Michalik (bas). Jak mówią o sobie, SZUMY powstały „z chęci stworzenia w muzyce czegoś nieszablonowego. Siłą napędową jest dla nich odczuwalna wszelkimi zmysłami radość z tworzenia muzyki i zarażania nią innych. Ta swoista chemia, jaka wytworzyła się od pierwszych wspólnych dźwięków połączyła muzyków z niespotykaną siłą i energią, dając impuls do spontanicznego tworzenia”. Przywiązują ogromną wagę do brzmienia i cały czas poszukują tego najlepszego.
Adrian jest autorem tekstu Kwadratowego, za muzykę odpowiada cały zespół. Dystrybucją utworu zajmuje się Distrokid.
1 grudnia na rynek trafił album „Horyzont Zdarzeń“ (Kayax) zespołu CARNAL. Płyta utrzymana jest w klimacie groove metalu, grunge’u, stonera i rockadnrolla.
W roli gości specjalnych na albumie pojawiają się m.in. Krzysztof Zalewski i Miro Kępiński, z którymi zespół nagrał singiel Czas nie leczy ran. Wcześniej, artystyczne połączenie Krzysztofa Zalewskiego z CARNAL można było poznać we wspólnym wykonaniu I’m Broken Pantery (Polish Metal Alience) i gościnnym udziale Roberta Gajewskiego w letnich koncertach Krzysztofa, podczas których coverowali Roots Bloody Roots Sepultury. Premierowo utwór Czas nie leczy ran był wspólnie zagrany podczas tegorocznego festiwalu w Jarocinie. Z kolei Miro Kępiński – kompozytor muzyki filmowej (m.in. “Furioza”), trzon duetu Kępiński >I< Kowalonek – kiedyś wspomagał zespół na gitarze. Obok nich, na albumie zagrali wiolonczelista Jan Stokłosa i trębacz Łukasz Korybalski, a partie perkusji nagrał Michał Wiśniewski.
Wersja cyfrowa albumu zawiera 8 kompozycji, wydanie fizyczne o dodatkowy utwór więcej (ze specjalnym gościem). Za oprawę wizualną albumu oraz cover art jest odpowiedzialny Kuba Sokólski, sesja fotograficzna jest autorstwa Jowity Stęszęwskiej.
CARNAL tworzą: Robert Gajewski – wokal, Jakub Leszko – gitara, Marek Gajewski – bas, Marcin Dudzicki – perkusja.
Pochodzą z Krakowa/Bielska Białej. Grają autorską muzykę, w której rock wzbogacony jest sekcją klawiszową. I po polsku. Niedawno grupa FaNgA wydała drugi singiel, Opętany, którym zapowiada powoli rodzącą się płytę.
Piszą o sobie „strzał w rockowo-stonerowym stylu“, w którym znaleźć można „rockowy pazur, sexowny groove jak i luźne flow“. Faktycznie, w Opętanym sporo jest i klasycznego hard rocka, i elementów bluesa.
Zespół FaNgA tworzą: Kuba B., Adam K., Paweł M. i Łukasz L.
Grają muzykę, w której mieszają rocka, mathrocka, pop, psychodelię, jazz i elektronikę. Worms of Senses założyli muzycy znani m.in. z zespołów Searching For Calm, Fair Weather Friends, ARRM, 52um, czy Æther Ctrl. Body to ich najnowszy singiel, zapowiadający najnowszy, drugi album, który ukaże się w 2024 roku.
„Utwór opowiada o ciele jako towarze, a także o kompleksach, zmysłowości i eksploatacji, której tytułowe ciało jest poddawane. ‚Body‘ mówi o nierówności w relacjach istot ludzkich, o ciągłej grze pozorów, a także o roli piękna i biologicznego przyciągania oraz o mnogości innych rzeczy, które wpływają na nasz stosunek do ciała ‚własnego‘ jak i ciał ‚innych‘.“
Worms of Senses tworzą: Michał Maślak – wokale, gitary, synthy, Rafał Miciński – bas, fx, Piotr Jeziorko – perkusja, synthy, pady. Ich dotychczasową dyskografię obejmuje EP-ka „Exhibeat Heart” (Fonografika,2014) oraz LP „The Archives” (2023)
Mówią o sobie: „Poszukujemy matematycznych, nieparzystych form rytmicznych, ale też lubimy improwizować. Pomostem dla tych dwóch metod tworzenia są melodie, ziarno przesterów, wibracja oscylatorów. Lubimy piosenkę i eksperyment. Od trzymania się jednej stylistyki wolimy mozaikę gatunkową. Naszym celem jest zachowanie ciekawych, magicznych i nieregularnych elementów naszych improwizacji.“