Francis Tuan mylą naszą wrażliwość syntetycznymi dźwiękami, choć instrumentem przewodnim jest tu przecież đàn nguyệt, a my obcujemy z pozornie tylko prostymi aranżacjami. Muzycy zespołu sprytnie kluczą między popem, disco, i tym, co szeroko podpada pod synth. A mogą, bo na tej płycie nie liczą się tylko muzyczne zagrywki, lecz to, co opowiedziane w słowach. „Kiedyś to było, a prościej mówiąc mogło lub miało być” – śpiewa Francis w Będę kiedyś młody, i trzeba to potraktować jak motto całego albumu.
Nie mogę się zdecydować, czy “Samiec Omega” to proste piosenki o upływie czasu, czy może jednak protest songi traktujące o jego przewrotnej naturze? Francis Tuan grają na wszystkich wspomnieniowych strunach, w tym czysto polskich (dobrze posłuchajcie, żeby zrozumieć, Parku Jurajskiego czy Pana Zupki), tych z pierwszego planu w relacjach związkowych (nie zawodowych), i dalszych, które nam spowszechniały („a gdyby tak bez celu zadzwonić do kolegów”, OK Doomer). Niejednego zaskoczy, że ktoś mówi naszymi zdaniami („zdolności dużo mam, kredytowej tylko brak”, Jeśli zarobię trochę mniej), czy w kilku zdaniach przypomina o skomplikowanej naturze prostych relacji („gdy patrzę tak na twoją twarz, rozmyślam jaka jest bez filtru, czy rzeczywiście ty i ja to postacie ze starych filmów”, Lody naturalne). A Francis dokłada do tego jeszcze grę klasycznymi frazami z historii polskiej muzyki („lecz kanałów dobrej woli więcej jest i mocno wierzę że potrafią widzieć dobro i że mają serca dwa”, czy „jutro będę mały albo duży, tylko świętym nie mogę być”, Wszyscy tacy mądrzy). I dopiero wtedy zastanawiam się: jak oni opakowali ciężkie przecież zdania w tak lekką oprawę muzyczną?
“Samiec Omega” to 11 piosenek o życiu, o sobie, o kondycji młodego pokolenia („ja wtedy byłem vegan free, na pohybel wszystkim wieprzom” – to jeszcze z Lodów naturalnych). Płyta, która wymaga od słuchacza pełnego zaangażowania. Ma być, i jest, przyjemna w odbiorze, bo tylko tak będziemy jej słuchać i słyszeć, co ma nam do przekazania. Naturalnie, jak smakowały lody z dzieciństwa.
Teksty: Francis Tuan. Muzyka: zespół.
Skład zespołu: Francis Tuan – wokal, gitara elektryczna, đàn nguyệt / Ajda – gitara basowa, chórek / Gabriela Cybuch – syntezator, chórek / Paweł Andrzej Drygas – perkusja.
PS. W piosence OK Doomer zespół wykorzystał dźwięki z gier (Heroes of Might and Magic III, Wiedźmin 3, Gothic, Gothic 2, Warcraft III, Star Wars Jedi Knight II: Jedi Outcast, Harry Potter i Kamień Filozoficzny, Dragon Ball Z Mugen Edition 2), z filmu „Niezwykła przygoda Kubusia Puchatka”, z utworu Taylor Swift „Lover” oraz z systemu Microsoft Windows XP Professional.