Pierwsze skojarzenie z Avril Lavigne, a miejscami Dolores O’Riordan, nie będzie przypadkowe, bo Marysia Wywiał właśnie tę pierwszą wymienia jako jedną z muzycznych inspiracji. Czy można w XXI wieku grać tak, jak grało się pod koniec lat 90.? Okazuje się, że tak, bo najważniejsze by robić to tak, jak się lubi.
Takie motto zdaje się przyświecać młodej artystce, która jako Eternalize wydała niedawno debiutancki album „The Way Home”. Jego geneza to jeszcze roku 2018, kiedy do sieci trafił utwór Above. W 2022 pojawił się singiel Spit me out, a od niedawna już pełnowymiarowa płyta „The Way Home”, zawierając oprócz nich jeszcze 8 kompozycji.
Jak sama przyznaje, na płycie „utwory są w klimacie melancholijno-rockowym i skupiają się głównie na wyrażaniu niewypowiedzianej nostalgii, tęsknoty za tym, co nigdy nie wróci, cierpieniu, ale i poszukiwaniu piękna.” Z inspiracji gatunkowych Eternalize wymienia m.in. rock gotycki, alternatywny, shoegaze, a wszystko z okresu lat 90. do początku tego wieku.
Płyta do odsłuchu w serwisach streamingowych, co polecamy.
24 lipca ukazała się piosenka Możenie, będąca wynikiem internetowych rozmów dwóch nieznajomych: Tydeusza i maryjki. To z ich rozmowy powstał tekst, „a później na bazie pomysłu kury Borubara – muzyka. Damsko-męski dialog w utworze dotyczy uczucia niepewności i ekscytacji, gdy poznaje się kogoś nowego”, ale też jest to piosenka o poznawaniu samego siebie. Ciekawa formuła utworu, buzujące w powietrzu głosy, którym towarzyszą rwane instrumenty i liczne dodatki, które pozornie zakłócają ów dialog. Jedna z najciekawszych kooperacji muzycznych ostatnich miesięcy.
Tydeusz to – jak sam o sobie pisze – anonimowy obserwator: siebie, innych, świata. Głos wariata o normalnych sprawach, który o swoich obserwacjach pisze, nagrywa je aparatem albo telefonem. I wydaje single, kolejno: Szalenie Źle Dobry Człowiek, Co robi Margot Robbie?, super krótki Miało nie padać oraz dwie „Dniówki” – Daniel i Walentynki w Środę Popielcową. Założeniem tych ostatnich było, by dotyczyły konkretnego dnia/wydarzenia i powstawały w jeden dzień.
maryjka to pseudonim artystyczny Mariki Bocewicz – artystki wielowymiarowej: producentki. kompozytorki. tekściarki. twórczyni teledysków. kobiety doświadczonej i świadomej. współzałożycielki zespołu AMBA. Debiutowała niedawno singlem dobranoc, a całość projektu została stworzona od podstaw do końca przez maryjkę (okładką był autorski obraz „circle of cigarettes”).
11 lipca premierę miał singiel Wiedźma, i jest to kolejna inna odsłona muzyki noco. Wiedźma to „krótki list miłosny pełen niepewności, cichych pragnień i nadziei na to, że może jeszcze coś z tego będzie. Zahacza o głębiny, w których już mało widać i ciężko się oddycha. Jedyne co nas prowadzi to nasze myśli i głos serca, które nie zawsze są ze sobą zgodne. Jak zwykle toczy się walka.” Balladowej Wiedźmy słucha się świetnie, bo jej oniryczny charakter po prostu zostaje w głowie na dłużej. Tak działają wiedźmy.
Nowe nagranie noco zrealizował i wyprodukował Wojciech Dziedzicki, miks i master wykonał Kuba Kutera, a singlową okładkę stworzyła Lila Gejderich.
Duxius, czyli Edyta Rogowska-Żak powraca, dwa lata po albumie „Remanence”. Jej najnowszy singiel Real Us to pierwszy z singli w klimacie polish future retro, oznaczającej autorską koncepcję brzmienia łączącego współczesność z polską muzyką lat 70. i 80. Artystka chce stworzyć unikalny muzyczny świat, łącząc elementy swojej przeszłości i tego, co najlepsze w jej artystycznym rozwoju. Na pewno jest w tym sposób na stworzenie autorskiego stylu.
Real Us stanowi otwarty manifest poszukiwania prawdy, wolności i konieczności podejmowania odważnych decyzji („We are looking for truth, all together as one”). Jak sama mówi, „Jestem osobą, która szuka prawdy w człowieku i w byciu razem. Jeśli coś nie jest do końca autentyczne, lubię to konfrontować. Konfrontacja zawsze pozwala mi dowiedzieć się czegoś więcej o człowieku, czy o grupie, z którą pracuję. Często konfrontuję się ze sobą, jeśli czuję, że w moim działaniu jest coś nieprawdziwego.”