Moris to młody warszawski zespół. W jego skład wchodzą: Jędrzej Cichocki (wokal/gitara), Dominika Sztajnke (flet), Aga (bas), Adrian Błaszczyk (perkusja/chórki), Antoni Martynowicz (klawisze). Właśnie wydali singiel 1999 i, jak sami piszą, „Piosenka ta jest naszym prezentem dla samych siebie na 25 urodziny ostatniego roku lat 90. Czujemy się tak, jakbyśmy stanęli na kalenicy stromego dachu – po wdrapaniu się na jego zbocze. Zostaliśmy tak zaprogramowani, aby w wieku 25 lat zachowywać się dziecinne: bazgrać flamastrem Pałac Kultury i inne rzeczy. Próba opóźnienia sobie głowy z całego złomu, jaki się zgromadził w naszych: Warszawy, Pałacu, Kultury, Papieża, Toy Story”.
Faktycznie, wizualnie piosenka jest na wskroś warszawska, ale muzycznie jest w niej słyszalne nawiązanie do polskiej psychodelii rockowej lat 80. Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest dominujący w jego strukturze flet.
Niewiele o nich wiadomo, choć i to „niewiele” to… za dużo powiedziane. Póki co nie ujawniają niczego poza nazwą zespołu. Wiadomo, że są duetem i po scenie muzycznej stąpają nie od wczoraj. Pierwszym singlem, Choice, chcą zwrócić uwagę na muzykę, którą tworzą, co przypieczętowali też animowanym wideo. Możecie znaleźć parę wzmianek o zespole w sieci, ale nie szykujcie się jeszcze na pełne otwarcie. Dzisiaj po prostu włączcie, i słuchajcie. Oto Lost Prime Number i ich singiel Choice.
Terapeuta to nowy singiel (wciąż) nastolatków z Sad Smiles. Singiel wypuszczony w świat gdzieś między Jarocin Festivalem a Męskim Graniem. Muzykę do utworu napisali wspólnie (Filip Abram, Szymon Jarmuła, Tymon Łuszcz, Patrycja Szawica), słowa należą do Szymona.
Za mix/master/produkcję odpowiada Michał Kupicz, a realizacją zajął się Igor Nikiforow.
Dla przypomnienia: Sad Smiles to grupa zdolnych i pełnych pasji nastolatków, którzy dwa lata temu wdarli się na sceny polskich festiwali. To na scenie czują się najlepiej, czemu dają wyraz występując na: CieszFanów Festival, Takt Festivalu (Serbia – jako headliner), showcasie Great September, głównej scenie OFF Festiwalu, Jarocina i Watermill Festival w Niemczech. Grają po prostu energetycznego, alternatywnego rocka, i pod takim szyldem chyba mieszczą się najlepiej.
„Marzenia ściętej głowy” – taki tytuł będzie miała płyta kierasa. Jej premiera planowana jest na 25 października (S7 Records). Taki sam tytuł nosi też kolejny promujący ją singiel.
kieras to artysta z Rudy Śląskiej, tekściarz, wokalista, gitarzysta oraz producent muzyczny, znany ze współpracy z młodym Lehem i Yomenem. Na koncie ma zresztą gościnne występy na ponad 25. albumach oraz dwa autorskie – koncept album „4POLA” oraz „Grymasy”. Jak sam opisuje, gra grunge – funk – punk, a jego nowa płyta w świecie dopasowującym się do marniejących standardów „jest po prostu nowym standardem”. O płycie mówi tak: „nie jestem najlepszy w sprzedawaniu swojej muzyki. bo wszystko co mam do powiedzenia wciskam gdzieś między wierszami, zresztą jak mawiał Frank Zappa – ‘mówić o muzyce, to jak tańczyć o architekturze’ – więc po prostu zapraszam Was do sprawdzenia tego albumu, bo powiedzieć, że wsadziłem w niego całe swoje serce to jak nic nie powiedzieć”.
Pierwszym singlem, którym zresztą kieras będzie otwierał płytę, był wydany pod koniec maja NIC nie rozumie MNIE. Cała płyta nagrana została na setkę, co ma podkreślić autentyczność przekazu i brzmienia. Skład? Gitara i wokal, bas, perkusja, urozmaicony dziewczęcymi chórami, sekcjami dętymi i nietuzinkowymi gośćmi: Lechem Janerką, Piotrem Prońko i Wrotasem.
Tracklista zapowiadanego albumu wygląda tak: 01. NIC nie rozumie MNIE | 02. znowu ZNOWU | 03. real | 04. Marzenia Ściętej Głowy | 05. Skleroza (feat. Lech Janerka) | 06. Jogurt i Banan | 07. tylko ŁEB (feat. Wrotas, Piotr Prońko) | 08. LWK (feat. Leh) | 09. MIŁOŚĆ Zawady | 10. Efekt 94 BPM | 11. Miłe RZECZY (feat. Emi).