Fame : prezentacja : dzień 2.

Fame : prezentacja : dzień 2.

Drugi dzień FAME przyniesie kolejne odsłony szeroko pojmowanej muzyki elektronicznej. “Klasyka gatunku”, chciałoby się powiedzieć, ale nie tylko…

FAME – od początku bez wytchnienia

Drugi dzień FAME rozpocznie się bardzo mocną dawką onirycznego, brytyjskiego synthpopu. Promenade Cinema, czyli Dorian Cramm i Emma Barson, choć powstali w 2015 roku, zadebiutowali płytowo dopiero w 2018 (Living Ghosts). Jeśli lubicie Kanadyjczyków z Young Galaxy, na FAME będzie można zobaczyć i posłuchać ich siostrzanego duetu. Ja czekam, wyjątkowo niecierpliwie.

Po nich zobaczymy polski skład Noise Gate Production, tworzący znaną grupę Cabaret. I to może być jeden z najbardziej nieoczywistych setów na FAME, wychodzących daleko poza albumy Electric Chair Song i Homophobia. Tym bardziej, że sami muzycy zapowiadają festiwalową premierę nowego singla, “My Home Is My Castle”.

Kolejnym muzykiem na toruńskiej scenie będzie DJ Hiroszyma, który podczas FAME zapowiada promocję nadchodzącego, solowego wydawnictwa Inside Isolation (Requiem Records). Niedawno muzyk opublikował nowe nagranie z tego krążka, “Secret Life“. I niby wiadomo czego się spodziewać, podobnie jak w przypadku Michała Skórki. Połówka nieistniejącego już duetu Skinny Patrini będzie w Toruniu promował (najpewniej) tegoroczny album Lust, ale chyba nikt nie wyobraża sobie pominięcia czegokolwiek z debiutanckiego The Skin I’m In. Tym bardziej, że minęło od tego czasu okrągłe 5 lat… Skinny to kolejny już, wyraźnie wybijający się punkt dnia drugiego.

FAME – cios za ciosem

I cóż, że Skinny będzie „supportował” kultowych już Kanadyjczyków z Psyche. Ojcowie chrzestni darkwave, EBM, królowie wczesnego synth popu i (dla niektórych) goth-rocka, wystąpią w Polsce nie po raz pierwszy, ale ich występ na FAME był prawdziwą petardą wśród zapowiedzi. Kto widział ich choć raz na żywo, wie, że na klubowej scenie nie będzie inaczej. Do przeglądu kilka muzycznych dekad. A po psycho-uczcie zostanie już tylko dwóch wykonawców.

Znów wracamy do Rybnika, skąd pochodzi Robert Jeżewski. Producent, klawiszowiec i wokalista, łączący w swej twórczości nieco melancholijne electro i synth pop. Przedstawia się jako Iżol, i od 2015 roku w jego dorobku znajdziemy dwa anglojęzyczne, wydane własnym nakładem albumy (The Vagabond’s Wish, Control). Jeśli dochodzą do tego wizualizacje, można oczekiwać pozytywnych wrażeń. Dzień drugi dopełni muzyka jeszcze jednego „klasyka gatunku” (jak mawiają niektórzy), czyli niemieckiego składu De/Vision. Mimo że na scenie klubowej działają od końca lat 80., dopiero w połowie następnej dekady trafili do gwiazdozbioru nowego synth popu. Teraz, jako duet, trafiają na FAME, by tanecznie podsumować drugi dzień festiwalu. Ich ostatni album, Citybeats, ukazał się w 2018 roku.

LOADING