11 czerwca w samo południe ukazała się najnowsza płyta krakowskiego tria cinemon, „Supercharged”. Choć debiutowali w 2008 roku płytą „Cinemon”, to wciąż utrzymują swój mocny, brzmieniowy fundament. Na nowym albumie zapuszczają się jednak na nieco nowe terytoria, wzbogacając brzmienie o sekcję dętą, syntezatory, skrzypce czy wiolonczelę (Natalia Orkisz!). Płytę zapowiadali (i zapowiadaliśmy też my) singlami Supercharged, Flood, The Last Trip, Bleeding-Heart Blues i Twisted Hide and Seek.
W tekstach na “Supercharged” dominują aspekty współczesnego społeczeństwa, związane z takimi problemami jak nadmierne tempo życia, konsumpcjonizm, niekontrolowany, dziki kapitalizm, przeciążenie informacyjne, chaos i kruchość ludzkiej egzystencji. Okładkę płyty zaprojektował Dominik Ostrowski – gitarzysta, wieloletni przyjaciel zespołu, i utalentowany grafik, „któremu udało się przełożyć chaotyczne wizje muzyków na konkretny, namacalny projekt. Grafika przedstawia czaszkę wyłaniającą się z komiksowych elementów odpowiadających konkretnym utworom z płyty. Ich nieoczywiste połączenie symbolizuje dystopijny cel podróży, który pozostaje poza naszą percepcją”.
Premierze albumu towarzyszy kampania crowdfundingowa, której celem jest wydanie “Supercharged” również w wersji winylowej, co potwierdza wierność analogowym rozwiązaniom i idei DIY. W zamian za pomoc artyści oferują swojej społeczności szereg unikatowych nagród.
Cinemon stale zasilają: Michał Wójcik (wokal, gitara), Kuba Pałka (perkusja, wokal) oraz Tomek Bysiewicz (bas). Istnieją od 2006 roku, ich dyskografia to osiem płyt, w tym cztery długogrające, EP-ki i wydawnictwa koncertowe, przy nagraniu których współpracowali m.in. z Markiem Rainsem (Rival Sons), Denisem Blackhamem (Eric Clapton, Black Sabbath) czy Markiem Szwarcem (Pink Freud, Lao Che).
Koncertowa premiera nowego materiału Wojtka Urbańskiego, który zapowiadaliśmy już na naszym portalu, miała miejsce 26 maja podczas krakowskiego Festiwalu Muzyki Filmowej. Tego samego dnia album „Everdome OST” wylądował w serwisach streamingowych i ukazał się na CD. 4 sierpnia będzie można kupić wersję winylową (preorder tutaj).
„Everdome OST” jest pierwszą próbą stworzenia soundtracku do metawersu. Projekt zainicjowany na początku 2022 roku był z założenia planem stworzenia hiper-realistycznego środowiska metaverse łączącego technologie, biznes oraz przestrzeń na ekspresję naukowo-artystyczną. Projekt łączy w sobie cechy gry multiplayer (MMO), z narzędziami i produktami opartymi na zdecentralizowanych technologiach web3 (blockchain, NFT czy ekonomia świadczeń opartych na tokenach).
Podczas pracy nad albumem Wojtka Urbańskiego wspierali doskonali instrumentaliści: Stanisław Słowiński, Bartłomiej Łupiński, Sebastian Wielądek. Za postprodukcję całości odpowiada Rafał Smoleń. Płytę wydaje Dyspensa Records.
Po krótkiej przerwie od wydawnictw solowych, Muzaman proponuje kolejny singiel z gościnnym udziałem. Tym razem w Nie wiem czemu z Muzamanem zaśpiewała Sophie Szklarska, wnosząc do elektronicznych beat-boxer-beatów nieco aksamitnego głosu. Sam utwór mówi o tym, w jaki sposób rządzą nami emocje, jak unikamy problemów (zamiast się im postawić) i potrafimy mieszać się w cudze życia. Muzycznie jest w nim więcej połączenia autorskiego drum’n’bassu, synthów i mocnego bassu z beatboxem. Jak spina się to aranżacyjnie – warto sprawdzić w serwisach streamingowych.
Przypomnijmy: Muzaman to beatboxer, liveactowiec i producent muzyczny; ma na koncie dwa mini-albumy („Sztuki audiowizualne” oraz „niceguy”), a jako Polish Beatbox Champ 2018 postanowił wykorzystać beatbox w swoich utworach, gdzie mixuje synthy i bass z beatboxową perkusją. Współpracował z Eldo, Guovą, Wroną, Gosią Lipką, Ivvą (z którą tworzy duet Sonder), Alicją Sobstyl (Artificialice), Krapką (Krapka; Koma) czy Pryksonem Fiskiem.
Nudny rok to jeszcze jedna propozycja duetu Matylda/Łukasiewicz, zapowiadająca ich pierwszą płytę. Muzykę i słowa do czwartego singla napisał Radek Łukasiewicz. Autorką teledysku jest – tradycyjnie już – Matylda.
Jak powiedzieli w Radiu Nowy Świat: „Ciężko nie reagować na świat zewnętrzny. Wszyscy jesteśmy totalnie przebodźcowani i przemęczeni tym, co działo się przez ostatnie trzy lata. Najpierw pandemia, a chwilę później wojna w Ukrainie, która uderzyła w nas niczym pięść w splot słoneczny. “Nudny rok” to utwór życzeniowy. Rodzaj błagania o to, by los w końcu trochę nam odpuścił”. Nowy singiel to jak zawsze u nich piosenka, której głęboka zawartość wymaga wielokrotnego odtwarzania. także w głowie.
Premiera płyty planowana jest na jesień tego roku.